środa, 29 kwietnia 2015

na skróty

Nie wierzę w chodzenie na skróty.
Teoria nie zastąpi doświadczenia.

Czyjś pomysł na siebie nie może być Twoim.
Ty jesteś wyjątkowy i niepowtarzalny,
nikt poza Tobą nie wie, co jest dla Ciebie najlepsze.
Masz w sobie każdą odpowiedź; 
nawet jeśli w tym momencie brzmi - nie wiem.
Czasami wystarczy tylko postawić pytanie.
Nie szukać odpowiedzi. 
Kiedy będziesz gotowy, ona przyjdzie.

Nie próbuj zatem powtórzyć czyjegoś sukcesu. 
Nie chodź na skróty.
Poświęć czas (a raczej zainwestuj) w poznanie tego,
co TY chciałbyś robić, w czym TY jesteś dobry,
czyli do czego zostałeś stworzony. 
Możesz to zrobić w stanie odprężenia, zaufania do siebie.
Dopóki się spinasz i (za)bardzo chcesz,
trudno to dostrzec.
Wierzę, że "sukces jest jeden - 
przeżyć życie na własny sposób" (Christopher Morley)


wtorek, 28 kwietnia 2015

sad girl

She was a girl
who knew how to 
be happy even
when she was sad.
And that's important.
                                                           Marilyn Monroe

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

nie (ma) kiedyś

nie byle do po pracy
nie byle do piątku
nie byle do jutra
nie byle do wiosny
nie jak dzieci urosną
nie z inną żoną
nie na urlopie
nie w innej pracy
nie jak zamknę ten temat

ŻYJ teraz


wtorek, 21 kwietnia 2015

dwa w jednym, czyli przełom

W związku z tym, że życie to ciągła zmiana ;)
dzisiaj to, czego nie zdążyłam powiedzieć,
a jeszcze parę dni temu było aktualne, 
czyli, o tym jak brakowało mi słów: 


Dawniej należałam raczej do osób pełnych wątpliwości, obaw i niepewności.
Ale TEGO jestem pewna!
Mam TO.
Niestety żadne słowo nie oddaje tego co mam na myśli. 
Albo jeszcze go nie znalazłam. Więc niech TO będzie TYM.

Wspaniałe uczucie - przepełnienia Pewnością.
Od początku do końca, a raczej - bez końca - Głębia.
I to niezmącone uczucie Pełni.
Poczucie, że wszystko jest dokładnie tak, jak ma być. 


Długo sama nie wiedziałam czy TO, to: Świadomość, Rzeczywistość, Bóg, Prawda, Wiara, EDIT: Sens.. 
Były wątpliwości, ale bez popędzania. Uznałam, że widocznie jeszcze nie czas żebym wiedziała.

I nagle mnie olśniło. 
Samo do mnie przyszło. 
TO to.. JA.
 Moja pewność. 
I jednocześnie wszystkie powyższe opcje również.



Coraz lepiej rozumiem co chciał powiedzieć Sokrates:
Poznaj samego siebie, a stanie przed tobą otworem cały świat.

Albo Różewicz: 
Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie. 

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

warto spróbować..

..uśmiechać się częściej :) 

Uśmiechaj się do ludzi. Do tych, których mijasz w szkole, pracy, na ulicy. Do osób spotykanych w windzie i sklepie. Każde spotkanie ma znaczenie. Wymiana uśmiechu i kilku przyjaznych zdań mogą okazać się ważniejsze niż sądzisz (dla Ciebie albo dla kogoś).

Odpręż się i uśmiechnij. Nie bój się, że zostaniesz zraniony - wykorzystany albo oszukany. Przeważnie ta druga osoba ma takie same lęki jak Ty. 

Uśmiechaj się, a świat uśmiechnie się do Ciebie. Zawsze działa! Sprawdzone :) 




I jeszcze kilka faktów dla nieprzekonanych (zebrane w sieci i na półkach z książkami):
  • w mózgu istnieją tzw. neurony lustrzane, które są odpowiedzialne za rozpoznawanie emocji z twarzy drugiej osoby; po takim rozpoznaniu uruchamiają one obszary w naszym mózgu odpowiedzialne za te same emocje,
  • uśmiechanie się wpływa korzystnie na oddech; podczas śmiania się szybciej oddychamy co jest dobrym ćwiczeniem dla przepony, gardła, a także zwiększa dotlenienie krwi i jej przepływ,
  • śmiech stymuluje wydzielanie się w mózgu hormonów zwanych endorfinami, są to substancje chemiczne o podobnym składzie jak morfina i heroina; działają one uspokajająco i wzmacniają układ odpornościowy,
  • (teraz moje ulubione) sam fakt uśmiechania się, nawet sztucznego powoduje wydzielanie endorfin w mózgu, a więc produktem ubocznym uśmiechu jest poprawa nastroju!



sobota, 18 kwietnia 2015

o ironio!

hmm planowałam dzisiaj napisać o pewności, niezmąconej radości, a obudziłam się pełna wątpliwości. Nie, nie TEGO najważniejszego, bo to Jest Jakie Jest (codziennie za to dziękuję [i proszę o jeszcze ;)]). Mówię o rozedrganiu, uczuciu pokawałkowania, potrzebie galopu, zdążenia, zrobienia więcej i lepiej. Dzisiaj mój mały blożek mógłby być wsparciem dla mnie samej ;) Wiem, że to tylko myśli, galopujące i ścigające się. Wiem już nawet co trzeba wtedy zrobić. 
A jednak mam ochotę potaplać się trochę w tym chaosie. Ponarzekać, że wszystkiego jest za dużo: myśli, słów, możliwości wyboru, zadań do wykonania, kątów do ogarnięcia, ludzi do zadbania, książek do przeczytania, zaległości do nadrobienia. Mam ochotę poużalać się nad sobą, zanim wyjdę z siebie, stanę obok i będę tylko obserwatorem. Tych psikusów umysłu. Bo jutro znowu będzie inaczej. I nawet jeszcze nie wiem jak. Już przestałam się łudzić, że to ja o tym decyduję. Biorę co dają ;)


czwartek, 16 kwietnia 2015

zielono mi

Wprost nie mogę się nadziwić!
Fenomen i cud.
Zachwyt zapiera mi dech - budzi się życie.

Jakże mogłam dawniej przechodzić obok 
prawie nie zauważając?(!)


wtorek, 14 kwietnia 2015

droga jest celem

Nie. Nie będę się spieszyć. 
Nie dam się zwariować.
Będę zmierzać w swoim tempie.
Nawet jeśli dojdę późno.
Albo po drodze wydarzy się coś takiego, że nie dojdę,
trudno, przyjmę to. 


EDIT 27.04.2015:
Raczej:
Nawet jeśli dojdę późno.
Albo po drodze wydarzy się coś takiego, że ...
dojdę gdzie indziej.
;)


piątek, 10 kwietnia 2015

inspirowane nocnym transmitowaniem z RR ;)

Jeśli uważasz, że kiedyś nastąpi taki moment, że wszystko będzie zrobione, ułożone, wykonane, dopilnowane czyli pod kontrolą to muszę Cię zmartwić. Taki moment NIE nastąpi. Jeśli ewentualnie, to na krótką chwilę. Bo życie to ciągła zmiana. Życie płynie. Próba zatrzymania go i złapania momentu constans po prostu nie może się udać.

Więc albo nauczysz się odpuszczać, odprężać w danym momencie albo przygotuj się na życie w ciągłym napięciu i strachu, a w konsekwencji zmęczeniu, niezadowoleniu, niespełnieniu i zgryzocie. 

Mam jednak dla Ciebie dobrą wiadomość; odpowiedni moment na odpuszczenie to.. każdy (dowolny) moment! Np. ten teraz. Spróbuj chociaż na chwilę puścić to co trzymasz, to czego się boisz. Przecież i tak nie masz na to wpływu. Po prostu (od)puść to. I zobacz co się zdarzy..                                 Nadal żyjesz, świat się nie skończył ;)

Próbuj tego od czasu do czasu. Może nastąpi taki moment, że się w tym rozsmakujesz.
Powodzenia! :)

czwartek, 9 kwietnia 2015

orzechy brazylijskie w roli głównej

Dlaczego warto:
  • wysoka zawartość witamin z grupy B i witaminy E korzystnie wpływa na pracę mózgu i kondycję skóry,
  • ze względu na dużą ilość białka są ważnym elementem w diecie wegetarian,
  • zawierają w swoim składzie dużo tłuszczu, mało tanin oraz dużą ilość pierwiastka selenu, który wykazuje właściwości przeciwutleniające i wzmaga pracę innych przeciwutleniaczy; już jeden orzech dostarcza 100% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek,
  • spożywanie orzechów brazylijskich poprawia odporność organizmu oraz korzystnie wpływa na pracę układu sercowo-naczyniowego,
  • zalecane są do spożywania po operacjach i zabiegach oraz szczególnie po oparzeniach - doskonale regenerują skórę,
  • stosowane w kosmetyce ze względu na wysokie stężenie kwasu oleinowego - ponad 50%, dzięki czemu chroni naszą skórę przed nadmierną utratą wody i jest swoistą barierą naskórka.



środa, 8 kwietnia 2015

mój przewoźnik

Choć być może dla Ciebie to mało,
też tu jestem.
                             Twoje ciało



poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Radość Istnienia

Czasami mam wrażenie, że wszystko po prostu przeze mnie przepływa. Niczego nie zatrzymuję: hałasu dzieci wokół, zachwytów nad widokami, niecierpliwości B. Wszystko po prostu jest jakie jest, a we mnie brak emocjonalnej reakcji. Nie ingeruję, nie oceniam, nie klasyfikuję. Nie daję się porwać emocjom. Robię tylko to, co w chwili głębokiego rozluźnienia* wyczuwam, że potrzebuję, że jest właściwe.
Ciągle jestem tylko widzem filmu, z istotą zwaną K. w roli głównej.
A zjawisko to, w całej swojej cudowności, jest jednocześnie najbardziej naturalne na świecie. 



*zestrojenia, radości istnienia

sobota, 4 kwietnia 2015

każdy dzień jest święt(y)em

Abyśmy Kochani, nauczyli się rozróżniać,
co w życiu od nas zależy, a na co nie mamy wpływu;
i żebyśmy przestali przejmować się tym drugim.



piątek, 3 kwietnia 2015

czwartek, 2 kwietnia 2015