Wtedy mam przedsmak tego, kim znowu będę.
Będę w wietrze. Gdzieś między wiatrem, a drzewem, które się od niego wygina.
Będę wysoko i nisko jednocześnie.
Będę w spojrzeniach innych ludzi.
Będę niewidzialna ale odczuwalna.
Będę wszędzie. A raczej wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz